Dzisiaj ostatnia już część wyprawki dla Antka. Też w tonacjach niebieskich. Ale odpowiadając na komentarz do poprzedniego posta powtórzę, że wybór takiego a nie innego zestawu kolorystycznego wynika nie z tego, że niebieski dla chłopców, a różowy dla dziewczynek, ale z moich zasobów włóczkowych i braków pieniężnych na inny zestaw kolorystyczny. Insza inszość, że jak dla dziewczynki niebieski jeszcze jak najbardziej, to jednak chłopca, nawet niemowlaka, nie ubrałabym w róż. Chociaż wiem doskonale, że wcześniej kolory dla dzieci były odwrotne. Czyli niebieski, jako kolor maryjny dla dziewczynki, a różowy, chrystusowy, dla chłopca. Osobiście wolałabym zrobić może coś w bardziej "neutralnych" kolorach, no ale fundusze nie pozwoliły.
No ale skończmy te kolorystyczne dywagacje i przejdźmy do konkretów. Oto rzeczony kocyk wykonany z różnych akrylów, niestety nazw nie pomnę. Robiło się szybko, pamięciowo prawie, nie patrząc na robótkę, bo to taki wyrośnięty Granny Squere.
A tutaj już cała wyprawka:
I jeszcze taka wiadomość. Obawiam się, że jednak z postów dwa razy w tygodniu nici, ponieważ dostałam pracę. Hurra! A jak każdy wie, żadna praca nie hańbi, ale każda męczy i nie wiem, jak będę stała z czasem.
W każdym razie dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze ;)
No ale skończmy te kolorystyczne dywagacje i przejdźmy do konkretów. Oto rzeczony kocyk wykonany z różnych akrylów, niestety nazw nie pomnę. Robiło się szybko, pamięciowo prawie, nie patrząc na robótkę, bo to taki wyrośnięty Granny Squere.
A tutaj już cała wyprawka:
I jeszcze taka wiadomość. Obawiam się, że jednak z postów dwa razy w tygodniu nici, ponieważ dostałam pracę. Hurra! A jak każdy wie, żadna praca nie hańbi, ale każda męczy i nie wiem, jak będę stała z czasem.
W każdym razie dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze ;)