Urlop się skończył... to takie smutne... Od razu spadło mi tempo czytania i dziergania... Czemu nie można mieć wiecznego wolnego, za który płacą?^^
Czytam dalej "Królewskiego skrytobójcę", więc nie bardzo nawet mam co napisać na temat lektury. Oprócz tego, że przyjemnie się czyta, fajerwerków może nie ma, ale akcja wartko brnie do przodu. I że strasznie mnie wkurza czarny charakter... dawno nie spotkałam w książce aż tak antypatycznego typa.
Na szydełku też bez zmian, ciągle chusta, ale mam zamiar przed weekendem ją skończyć, zblokować i w weekend powieźć do siostry.
A jeśli chodzi ogólnie o plany... Jest takie przysłowie: Jeśli chcesz rozśmieszyć Pana Boga, opowiedz mu o swoich planach. No to teraz Pan Bóg będzie mógł boki zrywać, bo chciałabym Wam przedstawić moje rękodzielnicze zamiary do końca roku (kolejność przypadkowa):
1. Otul jesień - biorę udział w wyzwaniu i do końca września chcę się wyrobić ;) Włóczki już zamówione ;)
2. sweterek dla Emilki
3. kocyk z sówkami
4. ponczo
5. tajemniczy projekt, który ma udowodnić, że na szydełku da się zrobić wszystko ;)
6. etui na komórkę
7. etui na czytnik
8. smok dla Emilki
9. króliczek lub inne cudo dla córeczki znajomych
10. gwiazdkowy kocyk do pełzania dla Emilki
11. ozdoby choinkowe.
Jak widać plany są ambitne, mam nadzieję, że dzięki temu, że się nimi podzieliłam wykonam jak największą ich część. Jak widzicie z resztą są tam i małe projekty i całkiem spore. Jak na razie najbardziej mnie przeraża kocyk z sówkami (dużo nitek, fuj) i tajemniczy projekt. Ale mam nadzieję, że ze wszystkim sobie poradzę ;)
W zasadzie, jedyne co może mi przeszkodzić w realizacji planów to mój leń ;p
Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze :)
Czytam dalej "Królewskiego skrytobójcę", więc nie bardzo nawet mam co napisać na temat lektury. Oprócz tego, że przyjemnie się czyta, fajerwerków może nie ma, ale akcja wartko brnie do przodu. I że strasznie mnie wkurza czarny charakter... dawno nie spotkałam w książce aż tak antypatycznego typa.
Na szydełku też bez zmian, ciągle chusta, ale mam zamiar przed weekendem ją skończyć, zblokować i w weekend powieźć do siostry.
A jeśli chodzi ogólnie o plany... Jest takie przysłowie: Jeśli chcesz rozśmieszyć Pana Boga, opowiedz mu o swoich planach. No to teraz Pan Bóg będzie mógł boki zrywać, bo chciałabym Wam przedstawić moje rękodzielnicze zamiary do końca roku (kolejność przypadkowa):
1. Otul jesień - biorę udział w wyzwaniu i do końca września chcę się wyrobić ;) Włóczki już zamówione ;)
2. sweterek dla Emilki
3. kocyk z sówkami
4. ponczo
5. tajemniczy projekt, który ma udowodnić, że na szydełku da się zrobić wszystko ;)
6. etui na komórkę
7. etui na czytnik
8. smok dla Emilki
9. króliczek lub inne cudo dla córeczki znajomych
10. gwiazdkowy kocyk do pełzania dla Emilki
11. ozdoby choinkowe.
Jak widać plany są ambitne, mam nadzieję, że dzięki temu, że się nimi podzieliłam wykonam jak największą ich część. Jak widzicie z resztą są tam i małe projekty i całkiem spore. Jak na razie najbardziej mnie przeraża kocyk z sówkami (dużo nitek, fuj) i tajemniczy projekt. Ale mam nadzieję, że ze wszystkim sobie poradzę ;)
W zasadzie, jedyne co może mi przeszkodzić w realizacji planów to mój leń ;p
Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze :)