Dopiero zasiadając do pisania dzisiejszego posta zauważyłam, że to ostatnia środa w tym roku... Ten 2015 tak szybko minął, nie wiem nawet kiedy. Chciałabym napisać, że tyle się w ciągu tego roku wydarzyło, że tyle wspaniałych rzeczy. No nie bardzo... Trochę się wydarzyło, trochę dobrego, trochę złego. Ale czuję, że ten kolejny, 2016, może być pełen zmian. Pozytywnych, czy negatywnych, to się dopiero okaże. Jedno wiem, jakiekolwiek nie będą, damy radę!
A wracając do ostatniego "Wspólnego czytania i dziergania" w tym roku... Na czytniku kolejna powieść ze Świata Dysku, "Świat Finansjery".
Co się stanie, jeśli na czele ważnej instytucji, jaką jest Bank Królewski, postawi się starszego pana, którego największą słabostką są młodsze panie? Które to swymi wdziękami mogą człowieka przyprawić o zawał? Ano, szybko na jego miejsce wskoczy małżonka, już wdowa (jednak kontakty z tym młodym pokoleniem nie są wskazane, człowiek szybko się psuje... na amen...). A że i ona swe lata ma... Wkrótce prezesem i dyrektorem Banku zostaje pies... Skoro doszliśmy do tego momentu, wiadomo, że gorzej być nie może i spokojnie opiekunem psa i wykonawcą jego... poleceń, można uczynić oszusta, malwersanta, człowieka, który za swoje przekręty finansowe już zawisł. Bo ktoś taki jak Moist von Lipwig zna banki od tej właściwej strony. No i wcześniej swe wielkie talenty pokazał przy reaktywacji Poczty (Piekło Pocztowe - polecam każdemu filateliście, jak ktoś nie przepada jednak za Prattchetem, jest również film pod tym samym tytułem). Jak to u Terrego ponownie mamy pełno śmiechu i wiele celnych obserwacji współczesnego świata.
Na szydełku zaś kończę szal, który miał być na ślub koleżanki. W maju...
Dzięki wszystkim za odwiedziny i komentarze.
No wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Oby ten kolejny był spokojniejszy :)
A wracając do ostatniego "Wspólnego czytania i dziergania" w tym roku... Na czytniku kolejna powieść ze Świata Dysku, "Świat Finansjery".
Co się stanie, jeśli na czele ważnej instytucji, jaką jest Bank Królewski, postawi się starszego pana, którego największą słabostką są młodsze panie? Które to swymi wdziękami mogą człowieka przyprawić o zawał? Ano, szybko na jego miejsce wskoczy małżonka, już wdowa (jednak kontakty z tym młodym pokoleniem nie są wskazane, człowiek szybko się psuje... na amen...). A że i ona swe lata ma... Wkrótce prezesem i dyrektorem Banku zostaje pies... Skoro doszliśmy do tego momentu, wiadomo, że gorzej być nie może i spokojnie opiekunem psa i wykonawcą jego... poleceń, można uczynić oszusta, malwersanta, człowieka, który za swoje przekręty finansowe już zawisł. Bo ktoś taki jak Moist von Lipwig zna banki od tej właściwej strony. No i wcześniej swe wielkie talenty pokazał przy reaktywacji Poczty (Piekło Pocztowe - polecam każdemu filateliście, jak ktoś nie przepada jednak za Prattchetem, jest również film pod tym samym tytułem). Jak to u Terrego ponownie mamy pełno śmiechu i wiele celnych obserwacji współczesnego świata.
Na szydełku zaś kończę szal, który miał być na ślub koleżanki. W maju...
Dzięki wszystkim za odwiedziny i komentarze.
No wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Oby ten kolejny był spokojniejszy :)