Emilkowe czapki - Wszystkomający blog szydełkowy

poniedziałek, 2 lutego 2015

Emilkowe czapki

Długo mnie tu nie było. A przyczyną tego braku aktywności był sowi kocyk, który w końcu skończyłam! To jedyna robótka, która doprowadziła mnie prawie do łez. I to parokrotnie. Chciałam go w końcu skończyć, więc każdą wolną chwilę poświęcałam na szydełkowanie, tak, że Wasze blogi przeglądałam tylko z doskoku. Ale wracam do żywych! Kocyk na razie się suszy, jak wszystko się ułoży po mojej myśli, to w tym tygodniu będzie sesja i post poświęcony mu.
A dzisiaj bohaterami będą emilkowe czapki. I jednocześnie będę się chwalić swoją Matulą.
Jak już wielokrotnie pisałam, jestem niedrutowa. Praktycznie w ogóle. W zeszłym roku w końcu opanowałam sztukę zaczynania i przerabiania prawych i lewych oczek. I na tym moja nauka na razie się zakończyła. Ale co innego moja Rodzicielka. Ona to i szydełkuje, i szyje, i haftuje i właśnie robi na drutach. Do tej pory pamiętam, jakie piękne kamizelki mi i siostrze zrobiła, gdy chodziłyśmy do przedszkola. Pamiętam, że były i koraliki i tulipany wrabiane... I czapki różnej maści i szaliki. I wspaniały płaszczyk z melanżu, który zawsze kojarzył mi się z mięsem mielonym^^. Później Mama drut odłożyła na dłuższy czas i tylko czasem, na naszą wyraźną prośbę dziergała nam czapki i szaliki. Ale pojawiła się Panna Em. i wszyscy oszaleli na jej punkcie. A że jeszcze Emilka była i ciągle jest kruszynką, to część ciuszków była na nią za duża. Siostra przed porodem mówiła mi wielokrotnie, żeby żadnych czapek nie robić, bo ma już ich badżyliony... Ale urodziła się Mała i wszystkie czapki okazały się za duże... i dalej takie są. Więc zakasałyśmy rękawy i uzupełniłyśmy garderobę Emilki. W sumie to głównie Mama, bo ja to raptem dwie czapki zrobiłam...
Ale dość słów, czas na zdjęcia, dużo zdjęć!
Najpierw moja żabia czapka:



A teraz dzieła mojej Mamusi :)


Kolejna, szlafmyca. Jak była robiona, wyszła dłuższa niż Emilka:



 I czapka w komplecie z płaszczykiem:




Przepraszam za dużą ilość zdjęć, ale same widzicie, że to sama słodycz i wybrać po jednym... no nie da się!
Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze :)

9 komentarzy:

  1. Piękne prace :-)
    Wspaniałe czapki i cudny płaszczyk :-)
    Ale i tak najpiękniejsza jest modelka - wspaniale pozuje :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;)
      Faktycznie, modelka jest przecudna ;)

      Usuń
  2. Wszystkie pokazane dziergadełka śliczne jak to dziewczę, które cierpliwie pozowało i widać , że się jej podobało, buziaki dla słodziaka:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No młoda lubi obiektyw ;) zawsze wychodzi rozkosznie ;)

      Usuń
  3. Urocze - zarówno czapy, jak i modelka :) Beret z pomponem jest genialny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, przekażę Mamie, że się podobał :)

      Usuń
  4. Świetne. Podziwiam. Modelka... och i ach... Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale ciocia sie napracowala przy tych czapeczkach, Emilka jest przeurocza. No i nowy szablon super. Pozdrawiam serdecznie Beata

    OdpowiedzUsuń