Pudrowa chusta - Wszystkomający blog szydełkowy

niedziela, 14 września 2014

Pudrowa chusta

W końcu wyszło trochę słońca i mogłam zrobić sesję chuście.
Nie wiem, czemu nie wpadłam wcześniej na pomysł robienia zdjęć w plenerze, skoro zaraz obok domu mam Park Staromiejski... No cóż, człowiek uczy się przez całe życie ;)
W trakcie dziergania cały czas się ciężko zastanawiałam, czy 6 motków Cable 5 wystarczy... Niby moja siostra do najwyższych nie należy, raczej taki krasnal, jak ja... Ale przecież nie chciałam robić apaszki. Chusta miała bowiem pełnić nie tylko funkcję dekoracyjną, ale także chronić Agaty i Emilki prywatność w trakcie karmienia w miejscach publicznych.
Chusta wyszła jednak całkiem spora - szeroka na 130cm, długa na 62. Ale ostatni rząd to już z drżeniem serca robiłam, bo jakoś średnio mi się widziało kupowanie motka na parę centymetrów. Wyszło idealnie, zostało ciut ponad metr nici.
Jest jedna rzecz, którą bym zmieniła w tej chuście... Następnym razem dziergałabym ją z dużo cieńszych nici. Może nawet nie z bawełny, ale z jedwabiu?
Chusta wyszła według mego skromnego zdania piękna. Ale jest też dosyć ciężka. Nie wiem, czy Agata faktycznie ją wykorzysta przy karmieniu. Ale jako dodatek prezentuje się ślicznie ;)
A teraz sesja mojej ślicznoty, bez ludzia, za to z krasnalem ;)


Szczegóły:


I rzeczony krasnal:

Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze ;)

15 komentarzy: