Dziękuję wszystkim za słowa wsparcia :) Zdecydowanie wszystko zmierza w dobrym kierunku. Nawet chęć na szydełkowanie i czytanie wyraźnie wzrosła.
A żeby jeszcze bardziej się twórczo nakręcić, mam tydzień wolnego, który spędzamy w Kołobrzegu. Całą podróż pociągiem mogłam spokojnie dziergać, nic mnie rozpraszało. Uwielbiam jednak naszą kolej^^.
Miałam do te pory poważny problem, żeby w końcu porobić obiecane siostrze buciki. W sumie to nie wiem, skąd mi się to wzięło, bo to całkiem wdzięczne udziergi są. Jeszcze zostały mnie dwie pary i wykończenie ich. Ale to dopiero po powrocie. Bo na robótkę podróżną wybrałam szal na wesele koleżanki.
Jeszcze na początku roku kupiłam na niego włóczkę. A że robiłam to przez internet, to przeżyłam lekkie zdziwienie, gdy zobaczyłam ją na żywo. Bo raz, że cienka, a dwa, że z długim włoskiem. Gdybym robiła na drutach, problemu by nie było... Ale, że jestem szydełkowa, to problem był, jaki wzór wybrać, żeby wszystko ładnie wyglądało. I padło na zwykłe węzły Salomona. Na razie wszystko dobrze wygląda, więc już pewnie tak zostanie.
A czytelniczo bez zmian, dzisiaj kończę pierwszą część "Myta Ogarów" i zaczynam drugą. Jeszcze miesiąc i zacznę jakąś inną książkę czytać, spoza uniwersum Malazu^^
Dzięki za wszystkie odwiedziny i komentarze :)
środa, 22 kwietnia 2015
WCiD - dalej Myto Ogarów ;)
About Olaboga
Cześć! Mam na imię Ola i od kilku (no dobra, kilkunastu...) lat moje życie w mniejszym lub większym stopniu jest zamotane... A wszystko przez miłość do szydełka i włóczek. Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną na dłużej!
Wspólne dzierganie i czytanie
Etykiety:
czytelniczo,
Wspólne dzierganie i czytanie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Szczerze podziwiam za umiejętności szydełkowe:) Szal z tak cudownej wełenki musi wyjść piękny. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńtak to jest czasami z zakupami w necie. Dlatego jesli moge macam rózne włoczki w realu , zeby mieć poglad jakie są. Twój szal bedzie piekny. Znam wzor, widziałam szale z moheru , wygladaja jak obloczek.
OdpowiedzUsuńNawet nie widziałam, że tak się ten ścieg nazywa :P
OdpowiedzUsuńWiesz, zawsze możesz się nauczyć robić na drutach... ;)
Salomony są fajne i można je połączyć z innymi ściegami.
OdpowiedzUsuńNajważniejsza jest kreatywność, i nawet z niespodziewanej włóczki udaje opracować twórczą strategię :)
OdpowiedzUsuńO, jak bliziutko mnie jesteś. Miłego wypoczynku :-)
OdpowiedzUsuńWezly Salomona? Co to za wzor? Ciesze sie ze wena szydelkowa wraca. Tydzien wolnego nad morzem na pewno zrobi Ci dobrze. Trzymaj sie cieplo. Pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuń