Ale doszłam do wydzielania rękawów i teraz jest tak ;( :
Takie są skutki wydawania się^^ Wydawało mi się, że liczyłam dobrze motywy i wszystko powinno się zgadzać. Jakoś udało mi się pominąć 6 motywów... Brawo ja^^
Przynajmniej nie będę marudzić, że nie wiem, co mam dziergać :D
Smutno, też to kiedyś przeszłam, więc rozumiem! Na pocieszenie mogę powiedzieć tylko, że za drugim razem idzie już szybciej :) Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńgłowa do góry! będzie dobrze następnym razem!
OdpowiedzUsuńHej, przynajmniej nie zmarnowałaś materiałów :) Przedwczoraj wyrzuciłam parę bezpiecznych oczu, bo musiałam spruć robótkę, do której je już zatrzasnęłam :/
OdpowiedzUsuńNiestety na oko nie zawsze wychodzi to tak jak powinno i znam to z własnej autopsji. Prucie jest niedłączną częścią życia dziewiarki.
OdpowiedzUsuńWszystko co doskonale dojrzewa powoli, tak się czasami pocieszam. Pozdrawiam serdecznie beata
OdpowiedzUsuńTak czasem bywa, że trzeba pruć. Za to teraz już będzie ślicznie:)
OdpowiedzUsuń