I kolejny tydzień za nami. Ależ ten czas leci! Stwierdzenie akurat do książki, którą aktualnie czytam - "Złodziej czasu" - kolejna część "Świata Dysku". Tym razem Pratchett pochylił się nad kwestią czasu. I chociaż to dopiero początek, już zdążyłam parę razy się uśmiechnąć. Jak do tej pory, niczym jeszcze nie poczułam się zaskoczona, ale została poruszona kwestia, która ostatnio mnie samą zaprzątała. Czy jest przeszłość i przyszłość, czy tylko teraźniejszość? Czy tylko powinnyśmy poświęcać uwagę temu, co jest teraz? Jestem bardzo ciekawa, jak Terry potraktował kwestię czasu.
Zdjęcie wybitnie słabe, ale nie miałam kiedy robić... Za to widać na nim mój najnowszy nabytek dziewiarski. Obiecałam sobie powstrzymanie się z kupowaniem motków. Ale żeby sobie to trochę zrekompensować kupiłam sobie nowe szydełka. Na zdjęciu Addi Swift. Przez jednych kochane, przez innych znienawidzone. Chyba sama należę do tej pierwszej grupy, ale jeszcze muszę trochę nim podziergać. Za tło robi bluzka dla koleżanki z pracy, która szczęśliwie zbliża się ku końcowi (bluzka, nie koleżanka).
Dzięki za wszystkie komentarze i odwiedziny :)
środa, 13 stycznia 2016
Złodziej czasu
About Olaboga
Cześć! Mam na imię Ola i od kilku (no dobra, kilkunastu...) lat moje życie w mniejszym lub większym stopniu jest zamotane... A wszystko przez miłość do szydełka i włóczek. Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną na dłużej!
Wspólne dzierganie i czytanie
Etykiety:
czytelniczo,
Wspólne dzierganie i czytanie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Widziałam te szydełka na żywo, ale się nie skusiłam - w końcu mam swoje Clover :)
OdpowiedzUsuńTeż myślałam nad Clover Amour, ale skusiłam się na Swinga, chociaż Clovera też będę kupować ;p
UsuńO jakich rozmiarach myślisz?
UsuńO wszystkich :D Chcę powoli wszystkie wymienić te zwykłe szydełka na "mercedesy". Niby nic, ale jednak jest jakaś różnica w dzierganiu (albo to efekt placebo^^). Zaczęłam od szydełka 2,5, bo najczęściej go używam. Teraz w planach jest 2, 3, i 3,5.
UsuńZ każdym słupkiem jestem coraz bardziej zachwycona, jednak to dobra inwestycja.
Też tak myślę, komfort jest nieporównywalny. Na dłuższą metę chodzi też o zdrowie stawów.
UsuńTe szydełka bardzo mi się podobają - mają dobrze wyprofilowaną rączkę :) Dzięki za polecenie lektury - sięgnę po nią!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia,
Asia
Ciekawi mnie takie szydełko. Fajnie wygląda, ale czy zwiększa komfort pracy i sprawia, że nadgarstek mniej boli?
OdpowiedzUsuńKsiążka zdaje się być bardzo filozoficzna.
Pozdrawiam