Zastanawiałam się, czy jest sens dołączać się w tym tygodniu do wyzwania Maknety, skoro dalej czytam to samo...
Ale ciągle mam mocne postanowienie, żeby się chociaż te dwa razy w miesiącu z Wami spotkać przy książce i robótce. Zatem oto jestem!
Tak jak wspomniałam, książka ta sama, ale już finiszuję. Po tych kilkuset stronach (czytnik pokazuje, że jest ich ponad 500...) już się pogodziłam ze stylem tłumaczenia i oczy aż tak bardzo nie krwawią... ale nauczkę mam, więcej tego błędu nie popełnię.
W kwestii robótki... Na zdjęciu jest małe przekłamanie. Różowy sweter jest na finiszu, w zasadzie już, już się kończy. To wrzuciłam na zdjęcie kolejną rozgrzebaną robótkę, którą od czasu do czasu robię, gdy się znudzę różem. A chustoszal muszę też jak najszybciej skończyć, bo mój virus nie bardzo forum czapki pasuje...
A co Wy ciekawego czytacie i dziergacie?
środa, 18 stycznia 2017
WCiD - W zasadzie... to bez zmian...
About Olaboga
Cześć! Mam na imię Ola i od kilku (no dobra, kilkunastu...) lat moje życie w mniejszym lub większym stopniu jest zamotane... A wszystko przez miłość do szydełka i włóczek. Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną na dłużej!
Wspólne dzierganie i czytanie
Etykiety:
Wspólne dzierganie i czytanie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja dalej walczę ze swetrem. Niby końcówka, bo zostało pół rękawa, plisy i kołnierz. Miałam się wyrobić na zimę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam