Mówi się, że nie powinno się oceniać książki po okładce... Żałuję, że posłuchałam tego powiedzenia. Bo książka "Obiecaj mi, że będziesz wolny" autorstwa Jorge Molista jest tak zła, jak jej tytuł... Dosyć oczywista, nie zostawiająca wiele miejsca dla wyobraźni... do tego stopnia, że streszczenie książki na jej początku zawiera wszystkie zwroty akcji. Nie trzeba czytać tych czterystu stron, żeby wiedzieć, co się wydarzy.
O czym to? Pozostaję w nurcie powieści historycznych, więc po raz kolejny przenosimy się w przeszłość, tym razem przełom średniowiecza i renesansu w Hiszpanii. Śledzimy losy Joana, sieroty, który traci rodziców w wyniku najazdu piratów na jego rybacką wioskę. I jak to w tego typu powieściach bywa, spadają na niego wszystkie możliwe nieszczęścia, z których wychodzi obronną ręką. W wielu wypadkach pewne sytuacje są szyte bardzo grubą nicią, ale co ja się znam na hiszpańskim średniowieczu...
Bardzo irytującą sprawą jest język. Nie wiem, na ile to wina autora, a na ile tłumacza, ale jakoś ciężko jest mi sobie wyobrazić, żeby dziecko rybaka, które dziwi się, że ktoś nosi rękawiczki, mówiło w ten sam sposób, co bogaty mieszczanin. No nie wierzę w to i już. Dużo było różnego rodzaju nieporadności językowych, gdzie trzeba było się wysilić, żeby zrozumieć, co poeta miał na myśli.
Przeczytałam do końca, bo nie lubię nie kończyć książek. Ale ostatnią stronę przywitałam z ogromną ulgą.
No, to teraz przyjemniejsze (ekhm...) rzeczy. Sweter skończony, czeka na sesję zdjęciową na ludziu. A dzierga się chusta. Chociaż "dzierga się", to dużo powiedziane. Od kilku dni mam tendencję do zrobienia trzech rzędów do przodu, czterech do tyłu. I do tego ta cienizna... Dziergam z Lace Dropsa, dawno czegoś tak cienkiego nie miałam. Ale z drugiej strony... ta włóczka jest cudowna w doku!
Macie może do polecenia jakieś dobre powieści historyczne?
środa, 4 października 2017
Środa z książką - "Obiecaj mi, że będziesz wolny"
About Olaboga
Cześć! Mam na imię Ola i od kilku (no dobra, kilkunastu...) lat moje życie w mniejszym lub większym stopniu jest zamotane... A wszystko przez miłość do szydełka i włóczek. Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną na dłużej!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz