Świąteczne gwiazdki - Wszystkomający blog szydełkowy

niedziela, 4 grudnia 2011

Świąteczne gwiazdki

Pierwsza partia świątecznych gwiazdek :) niestety, jakość zdjęć zostawia naprawdę duuużo do życzenia, ale nie miałam czasu, żeby je jeszcze raz robić, bo Mamusia je do pracy zabiera, żeby się pochwalić :P Po zrobieniu tej części doszłam do kilku wniosków:
1. Nie cierpię chowania nitek :/
2. Nie cierpię blokowania, paluszki mnie bolą ;(
3. Potrzebuję styropianu, bo na stole i ręczniku się nie da.

We Wrocławiu aktualnie na Rynku i w okolicach trwa Jarmark Świąteczny :) Jest pięknie, klimatycznie (wkrótce wrzucę zdjęcia). Ale taka mnie naszła refleksja... że te jarmarki zaczynają się do siebie mocno upodabniać... Niby każdy inny, ale jakaś taka globalna wioska się robi. W zeszłym roku byłam w Opavie na Erasmusie. Trochę po Czechach pojeździliśmy i w tym roku jak popatrzyłam na wrocławski Jarmark to zauważyłam kilka stoisk żywcem przeniesionych z Czech, między innymi z pewnym specjałem z Czech.Węgier, ciastko w postaci małego kołacza. Smaczne, ale cóż... nie nasze... I nie wiem, czy cieszyć się z tego? Niby wrocławski jarmark właśnie ma pokazywać kulturę europejską, ale szkoda by było, żeby zatraciła się w tym nasza świąteczna tradycja.

No a teraz gwiazdki ;)




Dziękuję ślicznie za wszystkie komentarze, to mnie mobilizuje do działania :)

6 komentarzy:

  1. Piękne gwiazdki. Ja też napinam je i suszę na styropianie i bardzo tego nie lubię. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne gwiazdeczki!!! u nas nie ma jarmarków a szkoda a może i dobrze bo człowiek by tylko ochoty nabrał i chciał wszystko kupić:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne śnieżynki, lubię tak gęsto dziergane :)
    Ja napinam na poduszce od fotela, dość twardej, na styropianie nie mogę, bo mnie ciarki przechodzą od wbijania szpilek weń :)

    Serweta z poprzedniego postu to po prostu cudo! Dzięki za odwiedziny, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne gwiazdki, a blokować możesz na fotelu lub łóżku/tapczanie. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moj Luby by mnie zabił, jakbym sprobowała na naszej pięknej wersalce wbijać szpilki ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne prace !!! :D
    A z tym ubijaniem szpilek mam podobnie, tylko ja w specjalną większą gąbkę wbijam, taką pufkę ;)
    Pozdrawiam serdecznie !!!

    OdpowiedzUsuń