Jak chyba wcześniej wspominałam postanowiłam wziąć się za siebie i zrzucić zbędny balast kilogramowy (docelowo 15 kg). Przeszłam na dietę i zaczęłam się fitnesować i chodzić na siłownię. W tym celu zakupiłam sobie bidon (u mnie w klubie są napoje za darmo do oporu, więc się przydaje taki bidon, żeby wody ciągle nie kupować ;p). Ale bidon sam w sobie jest wątpliwej urody, poza tym potrzebowałam czegoś, żeby trzymać kluczyk do szafki. I tak powstał nabidonnik ;D z kieszonką na kluczyk. Prawdopodbnie powstanie więcej nabidonników, bo robi się je szybko, poza tym przyda się każdy na inną porę roku ;D
Włóczka jakaś tam akrylowa, chyba Malwa i Dalia, ale sobie nic uciąć nie dam. Szydełko 2.5
poniedziałek, 20 sierpnia 2012
About Olaboga
Cześć! Mam na imię Ola i od kilku (no dobra, kilkunastu...) lat moje życie w mniejszym lub większym stopniu jest zamotane... A wszystko przez miłość do szydełka i włóczek. Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną na dłużej!
różności
Etykiety:
różności
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nabidonnik jest świetny :D
OdpowiedzUsuńAle myślę, że miałaś pecha... Zdarzają się fajne termosy, kubki termiczne i zwykłe butelki. Ja mam firmy Aladdin (wpisz sobie w Google 'aladdin butelka' i wyszukaj obrazy), można myć w zmywarce i za nic nie schowałabym jej w nabidonniku ;) Cena może przerażać, ale nie można mieć wszystkiego :P
Co nie zmienia faktu, że świetnie sobie poradziłaś :)