#DNK - wywiad z Danonk - Wszystkomający blog szydełkowy

czwartek, 16 marca 2017

#DNK - wywiad z Danonk

Dzisiaj zapraszam na spotkanie z Danonk, która prowadzi bloga Biegając z drutami. Jest totalnym zaprzeczeniem wyobrażeń o szkolnych wuefistach - oczytana (uwielbiam jej środowe wpisy w ramach wyzwania u Maknety! Ileż ta kobieta czyta!), z zainteresowaniami wybiegającymi poza kozłowanie. I jestem pewna, że zajęcia z nią to coś więcej, niż ćwiczenia na macie (Na, macie piłkę i grajcie). A poza tym, całkiem prywatnie, jest teściową Marzeny z Wełnianych Myśli i to właśnie Danuta zainspirowała ją do dziergania.
Poczytajcie, co ma do opowiedzenia o dzierganiu i korzystaniu ze wzorów!


Jak długo dziergasz? Jak to się zaczęło?
Dziergam od szkoły średniej, czyli od wielu, wielu lat. Zaczęło się banalnie, czyli podglądałam mamę, która mnie nauczyła podstaw. Potem były pierwsze szaliki, swetry,. Na studiach dorabiałam sobie dziergając swetry. Później robiłam małe swetry dla dzieci. Na parę lat nastąpiła przerwa. I tak na nowo ze zdwojoną energią zaczęłam znowu dziergać w 2008, albo 2009 roku.



Częściej korzystasz z wzorów, czy tworzysz własne projekty? 
Kiedyś wymyślałam własne, bo nie było gotowców. Teraz z lenistwa korzystam z już napisanych. Wiem, że ktoś się napracował, policzył, przeliczył, narysował, wymyślił i ja już tego nie muszę robić. Czasami podpatruję czyjąś pracę i tym się inspiruję, ale bardzo rzadko.



Czym się kierujesz przy wyborze wzorów?
Przydatnością do mojego pomysłu, do moich wymagań, swoim gustem, czasami ceną.



Jak często korzystasz z wzorów płatnych lub dostępnych w prasie branżowej?
Bardzo często. Nie ma dla mnie znaczenia, czy wzór jest darmowy czy płatny. Jeśli podoba mi się wzór płatny, to go kupuję. Dopóki mnie stać, to szanuję czyjąś pracę. Jeśli kiedyś nie będę miała funduszy, to wrócę do realizowania własnych pomysłów.



Czy uważasz, że wzory dostępne w Internecie są za drogie?
Bez wahania płacę za wzory kosztujące do 7, 8 dolarów. Ręka mi drży, gdy wzór kosztuje koło 10, zwłaszcza, gdy jest to wzór dość prosty. Na szczęście wzorów jest na tyle dużo, że zawsze coś dla siebie wybiorę.




Czy próbowałaś kiedyś spisać swój wzór, żeby udostępnić go innym? 
Miałam jedną próbę, którą bardzo szybko zakończyłam. Zrobiłam czapkę i uznałam, że napiszę wzór, bo to jest takie proste. Kiedy zapisałam całą stronę w języku polskim i to była ledwie niewielka część całości, stwierdziłam, że nikt raczej nie zrozumie moich wypocin i że będzie lepiej jak projektowanie zostawię innym. Jest to bardzo cięęęężka praca.



W jaki sposób można zapobiegać bezprawnemu udostępnianiu płatnych wzorów? Co możesz poradzić osobom, które uważają, że wzory są drogie?
Ciężko jest mi coś wymyślić w tej chwili. Czasami dostaję maile, że zrobiłam super czapkę, lub chustę i czy mogłabym przesłać wzór. Nigdy nie wysyłam, bo uznaję, że praca, którą wykonują projektanci jest bardzo ciężka, żmudna, długotrwała i warta, aby za nią zapłacić. A jeśli ktoś uważa, że wzory są za drogie, to gama darmowych projektów jest bardzo szeroka, że każdy może znaleźć coś dla siebie. Dopóki mogę, to płacę za książki, płyty, gazety, projekty. Jak nie będę miała funduszy, to będę więcej słuchała radia, częściej chodziła  do biblioteki, z większą determinacją będę przeczesywać raverly w poszukiwaniu wymarzonego projektu.

Dziękuję serdecznie Danonk za wywiad a Was zachęcam do zapoznania się z poprzednimi wpisami, zwłaszcza z wywiadem Marzeny :)

2 komentarze: